Przygoda rozpoczęta....czy stanie się życiem???

[er_er_er]

Od jakis 5 dni jestem szczęśliwym posiadaniem 330 i dopiero sie uczę na standardowym kicie 18-55 to a to kilka moich pierwszych fotek licze na szczere opinie... jak juz krytykujesz napisz co zrobic by były lepsze...

[tompacan]

tompac napisał(a):

Czy aby niezbyt wygórowane oczekiwania jak na 2u tygodniowego posiadacza aparatu fotograficznego?
Nie bardzo rozumiem, że liczysz na to, że ktos przez 2-3 tygodnie nawkłada Ci do głowy takich mądrości, że nagle zaczniesz robić rewelacyjne foty. PO pierwsze to trochę cierpliwości, zwłaszcza dla siebie, pewne procesy (myślowe, poznawcze) potrzebują czasu, i nie pisze tutaj o 2,4, czy 8 tygodniach.

nie sądze zebym mial zbyt wygorowane oczekiwania tym bardziej ze wstawiajac tu foty czekam na slowa krytyki a nie uznania i zachwalania... Śmiem twierdzić że minie jeszcze wiele wiele miesięcy zanim wstawie tu jakies foto z myslą o pozytywnych slowach

Nie zrozumiałeś mnie, sygnalizuję Ci, że to co Ty nazywasz krytyką jest zwykłym odrabianiem lekcji, krytyce to sie poddaje coś co jest stworzone już według pewnych kanonów (no może z małymi wyjątkami).

Tak więc sugeruję najpierw odrobienie lekcji a dopiero potem oczekiwanie na krytykę bo tak na prawdę to na razie nie ma co krytykować co najwyżej można wytykać szkolne błędy.

Ale głowa do góry

[spoltrebor1ofcej]

Tyle ze ja nie poddaje moich fot obrobce...

To zacznij, obróbka moim zdaniem bywa ważna aby zdjęcie poprawić, poprawić te niedociągnięcia i pokazać twoją wizję tego zdjęcia i wiele innych rzeczy.

No i jeszcze do tego selekcja plz :smileymrgreen: . Nikomu nie chce się oglądać te same lub ledwo różniące się zdjęcia.

[er_er_er]

tompac napisał(a):

tompac napisał(a):

Czy aby niezbyt wygórowane oczekiwania jak na 2u tygodniowego posiadacza aparatu fotograficznego?
Nie bardzo rozumiem, że liczysz na to, że ktos przez 2-3 tygodnie nawkłada Ci do głowy takich mądrości, że nagle zaczniesz robić rewelacyjne foty. PO pierwsze to trochę cierpliwości, zwłaszcza dla siebie, pewne procesy (myślowe, poznawcze) potrzebują czasu, i nie pisze tutaj o 2,4, czy 8 tygodniach.

nie sądze zebym mial zbyt wygorowane oczekiwania tym bardziej ze wstawiajac tu foty czekam na slowa krytyki a nie uznania i zachwalania... Śmiem twierdzić że minie jeszcze wiele wiele miesięcy zanim wstawie tu jakies foto z myslą o pozytywnych slowach

Nie zrozumiałeś mnie, sygnalizuję Ci, że to co Ty nazywasz krytyką jest zwykłym odrabianiem lekcji, krytyce to sie poddaje coś co jest stworzone już według pewnych kanonów (no może z małymi wyjątkami).

Tak więc sugeruję najpierw odrobienie lekcji a dopiero potem oczekiwanie na krytykę bo tak na prawdę to na razie nie ma co krytykować co najwyżej można wytykać szkolne błędy.

Ale głowa do góry

hmmmm prawdę powiedziawszy teraz już wiem co miałeś na myśli i teraz muszę nawet przyznać Ci racje... A powiedzcie mi czym wy obrabiacie foty tzn czym mi jako raczkującemu byście doradzili zaczynać obróbkę aaaa mam jeszcze takie pytanko bo dzis poznym wieczorem poszedlem do parku robic foty i mam problem z ostrością sam nie moge recznie zlapac bo ciemno a automat lapie lapie lapie i puszcza jakaś rada ??

[spoltrebor1ofcej]

dzis poznym wieczorem poszedlem do parku robic foty i mam problem z ostrością sam nie moge recznie zlapac bo ciemno a automat lapie lapie lapie i puszcza jakaś rada ??

Moim zdaniem po prostu było za ciemno. AF nie jest jakąś magiczną istotą lub skrzacikiem który złapie ci ostrość z niczego. Fotografia to malowanie światłem a skoro nie masz światła to tak jak byś miał pędzel i płótno ale nie miał farb.

[er_er_er]

trebor napisał(a):

Fotografia to malowanie światłem a skoro nie masz światła to tak jak byś miał pędzel i płótno ale nie miał farb.

Co za interpretacja... musze sobie to zapamiętać te słowa są warte wiecej niz 75% poradników

[Bambi-----]

sam nie moge recznie zlapac bo ciemno a automat lapie lapie lapie i puszcza jakaś rada ??

Hej.
To co napisał trebor to faktycznie święte słowa ujęte w fajny sposób

Jeśli chodzi o ustawienie ostrości to oczywiście jest na to rada...
Postaraj się ocenić odległość do obiektu na który nastawiasz ostrość w metrach "na oko" (myślę, że nie powinieneś mieć z tym problemu...)
Na pierścieniu obiektywu czy tak jak w Twoim przypadku w okienku, które masz w obudowie swojego 18-55 jest skala. Ustaw na tej skali odległość i wykonaj zdjęcie. Jeśli efekt będzie niezadowalający dokonaj małej korekty i spróbuj ponownie.

Jest jeszcze jeden sposób, który sam stosowałem.
Zabieram ze sobą latarkę i w momencie ostrzenia za pomocą AF doświetlam sobie obszar, w który celuję

[er_er_er]

Kolejna bardzo cenna rada za którą serdecznie dziękuje

[hovany]

trebor napisał(a):

/.../ Fotografia to malowanie światłem a skoro nie masz światła to tak jak byś miał pędzel i płótno ale nie miał farb.

A spróbuj coś namalować w ciemności

Z ostatnich kilku to 25 mogło być niezłe. Gdyby tylko było jeszcze niebo... Ale nic straconego.

[spoltrebor1ofcej]

hovany napisał(a):

A spróbuj coś namalować w ciemności

są niewidomi malarze :smileymrgreen:

[Michal.]

Bambi napisał(a):

Na pierścieniu obiektywu czy tak jak w Twoim przypadku w okienku, które masz w obudowie swojego 18-55 jest skala. Ustaw na tej skali odległość i wykonaj zdjęcie.

Tu się chyba mylisz... na 18-55 nie ma skali ostrości ani na pierścieniu ani za szybką jest tylko skala ogniskowych
Co do ustawiania ostrości - nie tylko w ciemnościach - ostrość najłatwiej ustawić na miejscu o stosunkowo dużym kontraście np. na miejscu gdzie kończy się coś jasnego, a zaczyna ciemnego

I tak jak trebor pisał - nie bój się obróbki, nie raz mówi się o programach graficznych jako cyfrowych ciemniach